Publicystyka Łysiaka to klasa sama dla siebie,
można rzec: kategoria ponad olimpijska. Alicja Grajewska (ps. Krzysztof
Narutowicz) pisała, że artykułami Łysiaka trzeba uczyć publicystyki na każdym
dziennikarskim seminarium, gdyż stanowią one „pokaz kunsztu”.
Magdalena Kurzacz i Andrzej Kuźmiński stwierdzili, że
obok publicystyki Łysiaka nie da się przejść obojętnie, gdyż „w swoim
gatunku jest równie genialna jak literatura piękna Łysiaka - jest to inne,
ale równie świetne pisarstwo”.
Dla udokumentowania tej tezy przytaczam szerokie
fragmenty wybranych artykułów z różnych okresów, w których pisarz porusza
największe bolączki tej części społeczeństwa polskiego, nieskażonej jeszcze
schizofrenią „europejskości”, rozdzielającej ostro i wyraźnie DOBRO od ZŁA:
OSKARŻAM!
MINISTERSTWO PRAWDY
MAISON DE TOLERANCE
SKUTECZNOŚĆ
PRAWEM
WILKA
|
ŹRÓDŁA
"NAJWYŻSZY CZAS", TYGODNIK
"SOLIDARNOŚĆ",
"GAZETA POLSKA".
|
|